logonajstarszy wizerunek godła Lublina Sekcja ROBIĘ prezentuje receptury które materializuję; PROMUJĘ to rzeczy polecane, biorę od znajomych; MAM to zapasy, mienie powarsztatowe, promo itp., BAZA to opisy składników, źródła itp. itd.
 
Wszystkie prezentowane tu treści mają charatkter jedynie informacyjny, są moimi opiniami, których źródła chętnie udostępnię. To prywatna strona, dla Bliskich i Przyjaciół, ale nie mam nic do ukrywania, więc jest dostępna dla wszystkich. Prawa autorskie w stopce.
Prawie wszystkie linki poniżej prowadzą do BAZY - podstrony gdzie trzymam opisy składników i ich właściwości.
Dokładniejsze opisy składników przydają się, jeśli chcesz sprawdzić albo ich funkcję w wyrobie (np. po co Ci sól w mydle?) albo bezpieczeństwo, źródło pochodzenia itd.
 

Mydło szczere

To optymalne mydło do twarzy i ciała ludzi w każdym wieku, za najniższe możliwie pieniądze. Czyli kompromis cenowy był, ale jakościowego już nie. Mógłbym robić mydła jak te wszystkie ze sklepów, taniej niż są one sprzedawane. Ale takie mydła nie są optymalne do twarzy i ciała – one się do tego nie nadają! Co najwyżej do mycia rąk, jak nie ma nic normalnego... pod ręką – czystość dłoni jest ważniejsza od szkód, jakie zrobi mydło ze sklepu.
 mydło szczere
Kiedy zaczynałem robić mydła, dodawałem do nich wszelkie możliwe składniki, które robiły coś fajnego skórze i jej właścicielowi. Ale takie dodatki bywają kosztowne, np. olejek eteryczny może zwiększyć koszt mydła dwu-, trzykrotnie i więcej. Jeśli skóra jest zdrowa, nie potrzeba jej aż tak dogadzać. Szybko zacząłem szukać takiego składu, który zapewniałby optimum działania przy minimalnym koszcie. To akurat jest dosyć ścisła wiedza, ponieważ o właściwościach mydła decydują proporcje użytych tłuszczów, dobry kalkulator mydlany potrafi wskazać optima w zakresie wszystkich istotnych parametrów:
  • właściwości myjące,
  • właściwości pielęgnujące: nawilżanie, natłuszczanie, ochrona skóry,
  • twardość,
  • rozpuszczalność,
  • pienienie się,
  • kremowość.
Wystarczy wybrać najtańszą kombinację spośród dostępnych tłuszczów. Pomijam tu fakt, że taki wynik nie zapewnia od razu idealnej receptury. Trzeba ją jeszcze doświadczalnie skorygować wedle swojego uznania – ale to już naprawdę tylko korekta (nawet jeśli długotrwała, sam przestałem ulepszać dopiero po dwóch latach...). Dlaczego żadne mydło z marketu nie spełnia wszystkich tych kryteriów? Bo one są robione poniżej minimum: tylko z dwóch tłuszczów, które zapewniają mycie, twardość, rozpuszczalność, tyle. A powstającą w reakcji zmydlania tłuszczów ługiem glicerynę. która zatem naturalnie występuje w mydle, zabiera się - ponieważ można ją w innych produktach sprzedać drożej, a do mycia nie jest niezbędna... Wystarczy zatem dodać trochę droższych olejów, zapewniających skórze ochronę i trochę luksusu (piana) i wystarczy. A dodaję jeszcze cenny i wszechstronny, a przy tym bardzo tani składnik: sól kłodawską.
Konkretnie skład wygląda tak: tłuszcze [olej palmowy (41%), oliwa (25%), olej kokosowy (25%), olej rycynowy (9%)], woda, ług sodowy. W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę oraz 4% w/w tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej oraz sól (1,5%).
Bez surowców pochodzenia zwierzęcego, bez jakichkolwiek innych dodatków, stabilizatorów, utrwalaczy, czy barwników. Nawet tych stosowanych w hipoalergicznych (przynajmniej w teorii) "naturalnych" szarych mydłach (Biały Jeleń/Wielbłąd, Mydło Powszechne...): EDTA, tlenek tytanu, kwas etidronowy...
Jak widać, mydło jest w różnych formach, od krążków, które ozdabiam zależnie od potrzeb i pomysłów, po różne kształty, nie tylko złowieszcze ;) A o tym dlaczego ciągle robię czaszki, granaty i podobne rzeczy, piszę osobno: mam dla nich nawet specjalną "markę" - Savon de Bronx [aktualizacja 2022 - nie mam już czasu na taką zabawę...].
 
 

 

Potasowe mydło w płyniemydło potasowe w płynie

 
Trochę teorii; mydło w płynie powstaje w wyniku reakcji kwasów tłuszczowych z wodorotlenkiem potasu – ługiem potasowym. Niestety w 'normalnym' sklepie takie mydła od lat nie są już dostępne. Zostały wyparte przez wielokrotnie tańszy detergent rozpuszczony w wodzie (przeważnie to SLES z rakotwórczym dioxanem), ewentualnie zwykłe mydło sodowe doprowadzone do postaci płynnej. Praktycznie jedyne prawdziwe mydło płynne dostępne jeszcze gdzieniegdzie w handlu pochodzi z okolic syryjskiego Aleppo. Dawniej to syryjskie miasto było tradycyjnie znane z produkcji mydeł, Teraz podobno produkcja toczy się kilkadziesiąt kilometrów od miasta, poza obszarem walk. To ma tłumaczyć fakt, że mydła z Aleppo wciąż są w sprzedaży. A dlaczego rodzimi mydlarze bardzo rzadko biorą się za wyrabianie mydła potasowego? Wodorotlenek potasu jest droższy niż sodowy, ale przede wszystkim wyrób mydła płynnego jest dużo bardziej praco- i energochłonny. Poza tym takie prawdziwe potasowe mydło ma bardziej płynną konsystencję niż sklepowe "mydła" w płynie - jest od nich mniej gęste, choć prawie równie wydajne. Za to mydła płynne mają kilka przewag nad mydłami twardymi. Z mniej znanych to dużo większa dowolność składu, bez ograniczeń jakie są w robieniu mydeł twardych, związanych z konsystencją kostki - aż po robienie mydeł na pojedynczych tłuszczach i mieszanie już gotowych mydlanych żeli, dodawanie olejków eterycznych już do gotowego wyrobu, itp. To ostatnie - wzbogacenie olejkiem eterycznym przynajmniej o bakteriobójczych właściwościach bardzo polecam. Mydło nie ma konserwantów i zwłaszcza gdy ma kontakt z powietrzem, może się zepsuć. A olejki mogą znacznie przedłużyć trwałość.
Wracam do tego konkretnego mydła:
Zastosowane oleje powodują, że ten skład ma dobre właściwości myjące (spora zawartość kwasu laurynowego w oleju kokosowym), a przy tym jest łagodny dla skóry (nawilżająca i kondycjonująca oliwa). Na koniec trochę oleju rycynowego dla poprawienia ilości i właściwości piany. Taką kombinację uznałem za optymalną i uniwersalną dla mycia skóry.
Szczegóły składu: tłuszcze [oliwa (68%), olej kokosowy (25%), olej rycynowy (7%)], woda, ług potasowy (KOH).
W rezultacie mydło zawiera: sole potasowe kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę i glicerynę oraz do 2% w/w tłuszczów w postaci niezmydlonej.
Bez surowców pochodzenia zwierzęcego, bez szkodliwych dodatków, stabilizatorów, utrwalaczy, czy barwników.
 

Mydło bambusowe

 
/mydlo_bambusowe_IMG_0029.JPGBambus, a właściwie węgiel aktywny z bambusa jest w Azji stosowany w mydłach, czy w ogóle w kosmetykach od wieków. Nazywany bywa tam czarnym diamentem, ze względu na jego kapitalne właściwości dla skóry. Gdyby nie to, że nie wszystkim odpowiada czarne mydło, które w trakcie mycia może delikatnie smużyć, dodawałbym bambusowy węgiel do każdego mydła...
 
Pozostałe składniki użyte do zrobienia mydła: tłuszcze [olej palmowy (38%), olej kokosowy (24%), oliwa (22%), olej ze słodkich migdałów (8%), olej rycynowy (8%)], woda, wodorotlenek sodu.
W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę oraz
4% w/w tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej.
 
Zamiast robić jednolicie czarne mieszam czyste jasne mydło z czarnym, w którym jest bambus i powstaje taki, za każdym razem inny, monochromatyczny wzorek. Ponieważ zawsze przypomina mi okładkę tej płyty:
Godflesh
– taki sentyment z młodości – to na własne potrzeby nadałem temu mydłu nazwę kodową godflesh :)
 
 

 

Mydło cztery glinki

 

 
mydło cztery glinki
Pomysł był taki, aby zrobić mydło kolorowe. Żeby trzymać się naturalnych barwników, padło na glinki: francuskie: czerwoną, zieloną, białą, oraz czarną, australijską. Każda z nich ma trochę inne właściwości i nadaje się do innych typów skóry, więc powinny być stosowane samodzielnie, ale zrobiłem dla wyglądu. No i działa, a są głosy że jest w tym jakaś synergia. Skoro glinki są stosunkowo tanie, to nie podnosi to zbytnio kosztu, a działanie na pewno trochę poprawia, choć zwykle by w pełni wykorzystać dobroczynne właściwości glinek, powinny mieć dłuższy kontakt ze skórą, jako maseczki.
 
Szczegóły składu, czyli co trafiło do gara oprócz glinek: tłuszcze [oliwa (32%), olej palmowy (28%), olej kokosowy (24%), olej rycynowy (8%), olej ze słodkich migdałów (8%)], woda, wodorotlenek sodu.
W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę oraz 4% w/w tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej. 
 

Mydło żelazne

mydło żelazneKolejne mydło wykorzystujące kapitalne właściwości glinek, tym razem z czarną glinką australijską. To taka glinka-nie-glinka, bo w odróżnieniu od typowych nie jest to illit czy inne minerały ilaste, tylko magnetyt - tlenek żelaza. Niemniej należy do najlepszych glinek kosmetycznych, ma zastosowanie do przeróżnych problemów skórnych, oczyszcza z brudu i toksyn. Poza tym mydło składem prawie nie różni się od mydła szczerego, z wyjątkiem zastąpienia soli glinką. Wyraźny wzorek, dla odróżnienia od innych mydeł, zawdzięcza wiórkom normalnego szczerego.
 
Szczegóły składu: tłuszcze [oliwa (27%), olej palmowy (41%), olej kokosowy (24%), olej rycynowy (8%)], woda, wodorotlenek sodu.
W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę oraz 4% w/w tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej.
 

Mydło konopne

 
Główne atrakcja w tym mydle to olej konopny - bardzo wartościowy także stosowany z zewnątrz, na skórę. Tłoczę sam, albo jak mam mało swojego, mieszam go z holenderskim ekologicznym olejem konopnym z Batom. Dla koloru i nie tylko - naturalna francuska glinka zielona.
 
 
Pozostałe składniki użyte do zrobienia mydła: tłuszcze [olej palmowy (39%), olej kokosowy (24%), olej konopny (15%), oliwa (14%), olej rycynowy (8%)], ług sodowy. W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę oraz 4% tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej (w całości olej konopny). Ponadto w listkach aproszkowana spirulina jako barwnik, a w mydle pojedyncze nasionka konopi (po 2019 przestałem dodawać ziarenka, nie wszyscy byli zadowoleni z tej odrobiny pilingu).
/mydlo_konopne_Img_0056.jpg
 
Zdjęcie poniżej pokazuje, ze "listek" nie zawsze występuje w najbardziej atrakcyjnym miejscu przekroju - to ręczny proces, dlatego czasami listek pojawi się w całej krasie dopiero w trakcie zmydlania :) 

mydła konopne
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Mydło oliwne

 

 
/mydlo_oliwne_Img_0057.jpgPrawdziwe, klasyczne mydła kastylijskie czy marsylskie były robione z samej oliwy. Dziś robi się je z byle czego, tzn. z dowolnych olejów roślinnych, przez co nie różnią się od typowego marketowego mydła. Oliwa jest praktycznie jedynym olejem, z którego da się zrobić mydło bez innych tłuszczów, każdy inny w pojedynkę nie da rady, coś będzie nie tak. Co jednak nie znaczy, że mydło z samej oliwy jest  optymalne - owszem, bardzo delikatne dla skóry, ale miękkie i o niewielkich właściwościach myjących. Dlatego moje mydło oliwne poza oliwą (ok. 2/3 całości tłuszczów) zawiera jeszcze inne tłuszcze, ale bez oleju palmowego. Kokosowy, by mydło myło i dla twardości, rycynowy dla piany oraz wosk pszczeli i sól kłodawską.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Szczegóły składu: tłuszcze [oliwa (64%),, olej kokosowy (26%),  olej rycynowy (8%), wosk pszczeli (2%)], ług sodowy. W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę oraz 4% tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej i sól. 

Mydło kawowe do peelingu

Mydło kawowe peelingujące
Po polsku powinno się pisać - mydło do złuszczania, ale skoro łuszczenie nie kojarzy się zbyt fajnie, więc pozostaję przy powszechnie stosowanym wtręcie obcym - peelingu. Mydło kawowe w wersji drapiącej ma trzy składniki do złuszczania o różnej wielkości ziarenek, tak by proces usuwania starego naskórka przebiegał optymalnie: fusy z kawy, zmielone pestki moreli i pumeks wulkaniczny (od 2021 doszedł czwarty składnik złuszczający: korund). Mydło jest przygotowane na mocnym kawowym naparze (do 2020 r. o pięknym, słodkim aromacie świeżo parzonej kawy; był to jedyny kompromis jaki robiłem, jeśli chodzi o aromaty – syntetyk, zamiast czystego olejku eterycznego. produkcji amerykańskiej manufaktury Nature's Garden, nie od parady nazwała go Fresh Brewed Coffee - WORLDS BEST Fragrance Oil... I robią oni przyzwoite produkty, wolne od ftalanów i innych niebezpiecznych składników; ale przestali je wysyłać poza USA, więc mydło nie pachnie już superatrakcyjnie, ale kosztuje dzięki temu parę złotych mniej).
Pozostałe składniki użyte do zrobienia mydła: tłuszcze [olej palmowy (35%), oliwa (25%), olej kokosowy (25%), olej rycynowy (8%), masło kakaowe (5%), olej ze słodkich migdałów (2%)], woda, wodorotlenek sodu. W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę oraz 4% tłuszczów (w całości masło kakaowe) pozostawionych w postaci niezmydlonej. A ponadto wymienione wcześniej drobinki złuszczające – fusy, pestki moreli i pumeks - i napar z kawy, całkowicie zastępujący w tym przepisie wodę.

Mydło kawowe

 
Mydło dla kawolubów, wersja łagodniejsza - bez pozostawionych fusów. Poza tym bez różnic od kawowego do peelingu - tradycyjnie o pięknym, słodkim aromacie świeżo parzonej kawy – wyjątkowo nie jest to olejek eteryczny, ale produkt amerykańskiego Nature's Garden, wolny od ftalanów i innych niebezpiecznych składników.

Szczególy składu: tłuszcze [olej palmowy (36%), oliwa (25%), olej kokosowy (25%), olej rycynowy (8%), masło kakaowe (5%), wosk pszczeli (1%)], woda, ług sodowy. W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę oraz 4% tłuszczów (w całości masło kakaowe) pozostawionych w postaci niezmydlonej. A ponadto w/w aromat i napar z kawy.
Od 2012 mydło to przeszło do historii, bo nie mam już możliwości sprowadzania olejku z Nature's Garden., a zapach to był główny powod dla mnie ropbienia mydła kawowego, które nie służy do peelingu.
mydło kawowe

 


Mydło shlang


/mydloshlangImg_009.jpg
  
Masło shea + olejek eteryczny ylang ylang = shlang... Zestawienie składników, które pomogą skórze z problemami - zbyt tłustej, zbyt słuchej, delikatnej itp. 
 
Szczegóły składu: tłuszcze [olej palmowy (34%), oliwa (29%), olej kokosowy (23%), olej rycynowy (8%), masło shea (5%), wosk pszczeli (1%)], woda, ług sodowy.
 
W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę, sól raz 4% tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej (w całości masło shea, by zachować jego właściwości). 

P.S. W wersji jedwabistej mydło zawiera także jedwab owsiany i Tussiah, podobnie jak w przedstawionym trochę niżej mydle jedwabiście lawendowym.
 

 
Mydło konopno - dziurawcowe
mydło konopno dziurawcoweGłówne składniki aktywne to olej konopny i macerat z dziurawca. Obydwa tłoczę/robię samodzielnie. Dla koloru i nie tylko - naturalna francuska glinka zielona.
Wszystko to razem daje zestaw do skóry zniszczonej, albo z różnymi problemami - regeneruje, wzmacnia, zwalcza stany zapalne... Wśród wskazań zarówno trądzik, jak i przeciwnie - skóra przesuszona. A, no i jeszcze dobrze czyści.
Jak widać, są też figurki konopno-dziurawcowe. Malowane samymi bezpiecznymi składnikami, niektóre z nich wręcz mają właściwości pielęgnujące: czarna glinka australijska, węgiel z bambusa, kurkuma. Pozostałe to tlenki żelaza, mika.
Pozostałe składniki użyte do zrobienia mydła: tłuszcze [olej palmowy* (37%), olej kokosowy (24%), olej konopny (15%), oliwa (16%), olej rycynowy (8%)], ług sodowy. W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę oraz 4% tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej (w całości macerat dziurawcowy na oliwie i olej konopny). Ponadto w listkach zielony barwnik CP.
*Olej palmowy z certyfikatem RSPO.
 

Mydło siarkowe

mydło siarkoweSiarka to klasyczny, skuteczny i tani środek na problemy z tłustą skórą. W odróżnieniu od sklepowych mydeł siarkowych, o zawartości 5-10% siarki do stosowania raz na kilka dni, w moim siarki jest 3% - można je używać bez ograniczeń, zamiast zwykłego mydła. Takie stężenie powoduje też, że nie śmierdzi piekłem, a tylko jajkiem :)
Przy okazji, nie jest to skład idealny do mycia włosów, ale z braku czegoś odpowiedniejszego, siarka nadaje się do mycia przetłuszczających się włosów i skóry głowy, zwalczając przy tym łupież, można więc użyć takiego mydła jako szamponu.
Tłusta skóra oznacza problemy z gospodarką wodną, a często także stany zapalne i ranki wskutek walki z wypryskami. Stąd w składzie masło shea, które dodatkowo poprawia właściwości przeciwbakteryjne i posiada parę innych dobroczynnych dla tak obciążonej skóry składników.
Szczegóły składu: tłuszcze [olej palmowy (37%), oliwa (28%), olej kokosowy (23%), olej rycynowy (8%), masło shea (4%)], woda, ług sodowy. W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę, 3% w/w tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej (w całości masło shea dla zachowania jego właściwości) i mieloną siarkę.
Bez surowców pochodzenia zwierzęcego, bez sztucznych dodatków, stabilizatorów, utrwalaczy, czy barwników.

Mydło lawendowe

mydło lawendoweOlejek eteryczny z lawendy jest chyba najbardziej uniwersalnym olejkiem kosmetycznym, łagodzącym ogromną ilość problemów skórnych i nie tylko, właściwie powinien należeć do podstawowych składników domowej apteczki. W mydle też jest świetnym dodatkiem, a jego zapachu mało kto nie lubi. Oprócz tego w mydle lawendowym stosuję wosk pszczeli, który dawałbym do każdego mydła i  sól kłodawska.
 
Szczegóły składu: tłuszcze [olej palmowy (34%), oliwa (34%), olej kokosowy (23%), olej rycynowy (8%), wosk pszczeli (1%)], woda, ług sodowy.
 
W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę, sól oraz 4% w/w tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej oraz suszoną lawendę i lawendowy olejek eteryczny.
 

Mydło żywokostowo-nagietkowe

  
Mydło o działaniu łagodzącym i gojącym, można myć nim uszkodzoną skórę, ale też lekko złuszczające naskórek, ze względu na zawartość zmielonego, macerowanego korzenia żywokostu. Drugi istotny składnik aktywny to nagietek.
Szczegóły składu: tłuszcze [olej palmowy (41%), olej kokosowy (23%), oliwa (19%), olej rycynowy (9%), olej słonecznikowy (8%)], woda, wodorotlenek sodu. macerowanego korzenia żywokostu. 
W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę oraz 5% w/w tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej (w całości olej konopny).
  mydło żywokostowo-nagietkowe

 Mydło jedwabiście lawendowe

 
Zrobione z dodatkiem obydwu dostępnych mi jedwabi: roślinnego, z owsa, i owadziego (w każdym razie z kokonów owadzich) z dzikich jedwabników Tussah. Rozpuszczone jedwabie dają odczuwalną delikatną jedwabistość w mydle, pianę, połysk, ale też pomagają zdrowiu skóry. Dalej wosk, czyli znów robota owadów. Sól kłodawska (1%), też poprawia nawilżanie - i ją też widziałbym w prawie każdym mydle. Olejek eteryczny z lawendy, a do tego kwiatki w środku i sypnięte z góry, dla lansiku, krzywdy nie zrobią, a może nawet dobrze zrobią.
Pozostałe składniki użyte do zrobienia mydła: tłuszcze [olej palmowy(34%), oliwa (34%), olej kokosowy (23%), olej rycynowy (8%), wosk pszczeli (1%)], woda, ług sodowy.
 
W rezultacie mydło zawiera: sole kwasów tłuszczowych w/w tłuszczów, wodę, glicerynę, sól oraz 4% w/w tłuszczów pozostawionych w postaci niezmydlonej oraz suszoną lawendę i lawendowy olejek eteryczny.
 mydlo jedwabiscie lawendowe
 
  

 
Póki co, przegląd wcześniej wykonywanych mydeł znajduje się na facebooku: facebook.com/zdrowamoc
 
(C) Marcin Bogacz – cokolwiek jest udostępniane w domenie bogacz.pl i zdrowamoc.info, zrobiłem sam, albo podaję autora. Jak chcesz coś skopiować, najpierw zapytaj czy możesz; nie możesz, dopóki nie dostaniesz zgody.